Wszystko albo nic

Co mnie popycha tak

Że się nie przejmuję zbyt

Codziennie ostro gram

By jak najszybciej wbiec na szczyt

Nieważna cena jest

I jak tu gęsto pada trup

Gdy trzeba szybko wejść

I zwinąć łup

Wszystko albo nic

Góra albo dół

Reszta to jest nic

Dla naiwnych wzór

I mur...

w życiu zawsze warto

Tylko na całość iść

Drogą już utartą

Najpierw skok potem bal...

Głupim żal...

A głupim żal...

Głupim żal...

To proste jest jak drut

Ten się liczy, kto coś ma

I o to tylko tu

Odwieczny wyścig szczurów trwa

Ten kto na drodze twej

To naturalny przecież wróg

Niech go pognębi los

I skarze bóg

Wszystko albo nic...