Spiker

Codziennie on

Czy słońce czy deszcz

Kartka w ręku okulary na nosie

W ekranie wciąż ta sama twarz

Już grubo od 20 lat

Oooo spiker

Oooo telewizyjny

Oooo spiker

Oooo telewizyjny

Twarz wychudzona, skromne ubranie

Gdy po raz pierwszy pojawił się on

On wystraszony trochę nieśmiały

Tak też rozpoczął swe kłamliwe zadanie

Oooo spiker

Oooo telewizyjny

Oooo spiker

Oooo telewizyjny

Głowa nie mieści się na ekranie

Zwisa mu broda, twarz jest czerwona

Sapie i dyszy ale wciąż mówi

Ta gruba świnia z telewizora

Oooo spiker

Oooo telewizyjny

Oooo spiker

Oooo telewizyjny