Chciałbym ci to dać

Dziś powiedziałaś mi, że miałaś piękny sen

Nie było tam wojen i nie było łez

Ludzie uśmiechnięci chodzili ulicami

A największe szczęście było wciąż przed nami

Chciałbym Ci to dać, ale nie wiem skąd to brać

Tutaj wszyscy tylko w siebie patrzą się

I mówią, że jest im bardzo źle

Miałaś tam swych przyjaciół, miałaś swoje mieszkanie

Wszyscy mieli auta, szynkę na śniadanie

Nie było tam biednych i bogatych też nie było

Jak w bajeczce Marksa, słońce wszystkim wciąż świeciło

Chciałbym Ci to dać, ale nie wiem skąd to brać

Tutaj wszyscy tylko w siebie patrzą się

I mówią, że jest im bardzo źle

Obudź się, kochanie, spójrz wreszcie na oczy

To był tylko sen, który Cię zauroczył

Tutaj nie ma równych i nigdy nie było

Tylko najrówniejszym słońce będzie wciąż świeciło

Chciałbym Ci to dać, ale nie wiem skąd to brać

Tutaj wszyscy tylko w siebie patrzą się

I mówią, że jest im bardzo źle